Poradnik Zdrowego Rodzica czyli co zrobić żeby nie zwariować!

Będzie o zdrowiu, bynajmniej fizycznym. 

Otóż zdrowie psychiczne każdego rodzica to #1 na liście. Bo zdrowy mentalnie rodzic to zdrowy dom. Dobra atmosfera, dobre podejście do dzieci i wychowania. Szczęśliwy rodzic=szczęśliwe dziecko! Bezapelacyjnie!

Każda z nas - mam marzy o dniu wolnym . Jest nam potrzebny niczym tlen aby przeżyć!

Dzień albo chociażby jego połowa tylko dla nas, dla obojga rodziców. Nawet weekend jak się uda! ;)

Bez krzyków, wrzasków, płaczu, ogólnie pojętego hałasu, bez zafajdanych pieluch, brudnych od jedzenia buziek naszych dzieci. Bez wiatru w mieszkaniu jaki robi przebiegający obok Ciebie Twój prywatny "Struś Pędziwiatr".

Dzień leniwca przychodzi mi z trudem. W moim słowniku nie ma słowa "nicnierobienie". Cholera szkoda! Chciałabym choć raz "zgnić" w sypialni z pilotem/książką w ręku. 

Ale nie! Po co odpoczywać. 

Przecież zawsze się znajdzie COŚ do zrobienia. Pranie, warstwa kurzu na meblach, nieopróżniona zmywarka, polepione krzesełko Leona, odciśnięte ręce na lustrach i oknach. No masa rzeczy na liście TO DO!

Marzy mi się cały dzień w łóżku, w pidżamie! 

Bez musu wstawania o 7 rano bo syn tak napełnił pampka, że tylko prysznic ratuje sytuację. 

Mamooooo! Zrób kakao! 

Mamooooo! Idę siku! 

Mamooooo! Jestem głodna! 

Mamooooo! Chcę bajkę! I tak milion innych wołaczy pt. "Mamoooo chcę...". 

Każdy dzień ma niemalże ten sam scenariusz. 

Nie zrozumcie mnie źle. Kocham swoje dzieci ponad wszystko!  Ale czasem mam dosyć. Serio! 

Czasem mózg mi się lasuje i dym wychodzi uszami. 

Bycie rodzicem to jakiś hardcore, jazda bez trzymanki. Tak wiem, gwarancji lajtowego macierzyństwa nie dał nam nikt. Wybór w pełni świadomy! 

To zmęczenie. "Zmęczenie materiału" powoduje, że tak bardzo pragniemy czasu wolnego. Oderwania się od rzeczywistości i obowiązków dnia codziennego. 

Dlatego jestem zdania, że taki czas wolny od dzieci jest obligatoryjny! Zdrowy. Zdrowy i potrzebny obustronnie. Czas tylko dla siebie a jeśli jest szansa, że i drugi rodzic czyt. TATA może go spędzić razem z Tobą to już w ogóle bajka! 

Mamy to szczęście, że Dziadków naszych dzieci mamy "pod ręką". 

I to Oni dbają o nasze zdrowie psychiczne oferując wspólne weekendy z wnukami. Uf! 

Szczerze? W innym przypadku bym zwariowała i E też. 

Co zyskujemy?

RODZICE

1. Naładowanie baterii do opcji FULL. 
2. Zregenerowanie sił witalnych.
3. Czas tylko dla siebie!!! czyt. wichura w sypialni (słowa E.) ;) czułe słówka, przytulasy i takie tam ;)
4. Odchamienie czyt. wyjście z domu,na spacer do ludzi. Knajpa, kino, teatr lub nawet dla tych bardziej rozrywkowych i spragnionych czasu wolnego w wersji HARD do klubu. Tak to zazwyczaj jest nasza opcja ;)

Przecież my Starzy też potrzebujemy pobyć sami.

DZIECI

1. Czas spędzony z Babcią i Dziadkiem. Jedne z lepszych chwil w dzieciństwie. Wygłupy, szalone zabawy, bieganie wokół stołu z Dziadkiem, tarmoszenie kota, który co chwilę zwiewa przed "Elmirką" ;)
2. Tańce, hulanki, swawole ;) co nie znaczy, że tego nie ma na co dzień. Jest! Jest! Jest! Każdego dnia. Bo muzyka to nasz "rodzinny tlen" (cała czwórka bez niej żyć nie może).
3. Godzinne kąpiele wieczorne.
4. Słodkości, słodkości i jeszcze raz słodkości. Bo przecież to atrybut każdej niemalże Babci ;) no w ostateczności lody miętowe (ulubione Poli)!
5. Harce do późnych godzin nocnych! Bo przecież w domu - nudaaa - 21 i do łóżka!

My jesteśmy wypoczęci, nawet po intensywnym, imprezowym weekendzie we dwoje - bo to był nasz czas!

Tak więc warto! Warto raz  na jakiś czas "pozbyć się dzieci". One też skorzystają z czasu dla siebie ;). Jestem pewna, że będą nam dziękować za to, że daliśmy im możliwość spędzania chwil poza domem, z ukochaną Babcią i Dziadkiem x 2! 

Wiem, że nie każdy z Was ma taką możliwość bo np. mieszkacie setki/tysiące kilometrów od domu rodzinnego. Ale są jeszcze nianie, ciocie, wujki, przyjaciółki;). Też "korzystaliśmy z takich instytucji" ;). 

Zadbajcie o swoje ZDROWIE;)

HAPPINESS IS EASY