Wstałam, ogarnęłam się, wypiłam kawę i wymyśliłam. Jedziemy nad morze! Poza sezonem jeszcze nas tam nie było. Odpoczynek od miejskiego zgiełku i nawału pracy nam się przyda - komu nie!
Spakowałam rodzinę i w czwartek wyruszyliśmy na północ ;).
Cel - Karwia! Fajna wieś, przyjemne miejsce dla rodzin.
W maju pusto! Pustki totalne, kilka głów na krzyż, zero hałasu, ulicznych tłumów, kolejek w knajpach - jednym słowem idealnie. Cała plaża dla nas, nie musieliśmy wstawać o 7 rano, żeby zaklepać metr kwadratowy piasku. Just perfect na spędzenie "family time", tak jak planowałam. Tylko MY i MORZE! Aura nas nie rozpieszczała - klasyka nad Bałtykiem.
Ale pogoda mnie zupełnie nie obchodziła, mogło lać i wiać (tak właśnie było ), najważniejsze, że byliśmy razem!
Starzy i dzieci...
A jak było?
Sami zobaczcie!
.jpg)
.jpg)
Najedliśmy się ryb, "nakarmiliśmy" płuca porządną dawką jodu, gofry i lody też były. Nabraliśmy masę energii - wróciliśmy - jak nowo-narodzeni ;)
Zero planowania, robienia listy niezbędników, czysty Spontan! Najlepiej! 3 boskie, wspólne dni!
A Wy jak spędziliście ten weekend?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz