Czyli jak to się zaczęło.
Druga ciąża. 9 miesięcy ciągnęło się nieziemsko. Wieczory spędzałam z laptopem na kolanach buszując po Google. Moje palce zupełnie przypadkowo wystukały napis "blogi". Blogi lifestylowe, parentingowe. Oj muszę przyznać, wchłonęło mnie to bez reszty. Byłam, jestem pełna podziwu dla kobiet, mam, które potrafią przelać naparstek swojego życia, dzielić się nim z innymi, przypadkowymi, obcymi czytelnikami.