30 czerwca 2014

Matka blogująca-nie blogerka!

Czyli jak to się zaczęło.
Druga ciąża. 9 miesięcy ciągnęło się nieziemsko. Wieczory spędzałam z laptopem na kolanach buszując po Google. Moje palce zupełnie przypadkowo wystukały napis "blogi". Blogi lifestylowe, parentingowe. Oj muszę przyznać, wchłonęło mnie to bez reszty. Byłam, jestem pełna podziwu dla kobiet, mam, które potrafią przelać naparstek swojego życia, dzielić się nim z innymi, przypadkowymi, obcymi czytelnikami.

26 czerwca 2014

Wiem co jem!

Od kiedy zostałam mamą zaczęłam zwracać uwagę na to, co wkładamy do garów, co jemy. Co za tym idzie zaczęłam czytać etykiety produktów spożywczych. Zanim coś wyląduje w moim koszyku zakupowym jest doszczętnie przeanalizowane.
Nie mylcie mnie z Eko - mamą, co to to nie, o nie! Moje dzieci są wychowane na pampkach, na wsi nie mieszkam, własnego ogródka warzywnego nie pielę - choćbym chciała, warunków póki co do tego nie mam, jeszcze!

6 czerwca 2014

Wielki Come Back

Koniec laby, lenistwa, obijania się. Wracam do pisania, informowania Was co u mnie, dzieci, rodziny.
Ostatnie kilkanaście dni - a naliczyłam ich 17? - byłam obibokiem, okropnym obibokiem. Wstyd? Tak. Ale każdy potrzebuje chwili lenistwa, lenistwa szeroko pojętego, lenistwa w domu, w swoich czterech kątach, nawet ja. Miałam ochotę na wielkie nic nierobienie. Dało się ale nie do końca.
Syn jest śpiochem ale nocnym śpiochem, trzeba wokół skakać, biegać, gadać, śmiać się żeby mu uatrakcyjnić dni. Więc tak to wygląda teraz.